Postanowiłam Wam dzisiaj przedstwić moich znajomych, którzy nauczyli mnie wielu ciekawych umiejętności.
Oto Oni :
Najwazniejszy przyjaciel, mój nieodstępny kompan Parys - zwany "Brudnym Harrym".
Nauczył mnie jak być prawdziwym psem, obwąchiwać słupy i drzewa oraz podnosić łapę do siusiania.
Nikt nie uczył mnie komend na posłuszeństwo - od początku zgapiam je od mojego Harrego.
Z nim nie boję się daleko biegać w terenie i podchodzić do zwierzyny. Pokazał mi jak robić stójkę, jak pływać za kaczkami aportować i przynosić kapcie.
Od prawie 2 lat dzieli ze mną miskę, bawi, podgryza i romantycznie całuje a takze broni przed natrętnymi kawalerami.
________________________________________
Teri i Troja Terviland- chociaż poznałam je na miesiąc przed przeprowadzką, to spędziłyśmy ze sobą ten czas efektywnie.
Spotykałyśmy się na psich spacerkach w lesie. Dziewczyny także oswajały mnie z wodą, kaczkami, a także nauczyły, ze każdy pies ma swoje maniery i nie wszystkie mozna traktować jednakowo.
________________________________________
Dzieci Teri - to moi pierwsi znajomi - prawie rówieśnicy. Poznałam je na imieninach i zrobiliśmy domowe przeszkole. Tak wariowałam, że o mało nie wpadłam z odwiedzinami do Karasi i Linów.
________________________________________
Na urlopie, po ekscytującej wystawie w Jarosławiu zamieszkaliśmy w urokliwym Bukowcu nad Soliną. Oczywiście nie obyło się bez zawarcia psiej znajomości z suczką golden retriver "Hania".Trochę zabawy nikomu nie zaszkodziło a wręcz wyluzowało mnie ze stresu związanego z wybiegiem dla psich modelek.
________________________________________
To Nasz stary - choć ostatnio zaniedbany znajomy Howovart "Dukat". Przeprowadzilismy sie z Zielonej Góry do Opola prawie jednoczeście. Chociaż na spacerku był z moim Harrym, to i my zamy sie od małego. Dukat uwielbia to co my, czyli kaczki, pływanie, aporty - więc rozumiemy się doskonale.
________________________________________
Moja najmniejsza ze znajomych MIMI yorkshire terier. Co moge o Niej powiedzieć? Nie sądźcie po wzroście !!! Dynamiczna, towarzyska, ciekawska, skora do zabawy oraz...zawsze w pogotowiu do obrony wszystkich w zagrozeniu. Z Mimi nie ucinaliśmy sobie leniwej drzemki poobiedniej, lecz na kazde jej wezwanie pojawialiśmy się z Harrym przy otwartych drzwiach balkonowych, by sprawdzić, co za zbój czyha na dobytek moich Państwa. Mimulena spędziła u nas 2 tyg. swoich wakacji i teraz z Harrym zawsze sprawdzamy Yorki w Opolu, a nuz znów Ją spotkamy ?