Luna nie odnajdywała ich tak jak ja - na wzrok czy słuch, ale dużymi ósemkami zwietrzała trop, by później stójką oznajmić, że znajduje się tuż przed zwierzyną.
Mam nadzieję, że jej instynkt nadal bedzie się rozwijał i zrobi niedługo z niego pożytek-jednakże damy jej czas...ma go pod dostatkiem.